W niedzielę 22 sierpnia w Mircu odbyły się Dożynki, czyli Święto Plonów – największe rolnicze święto w roku. Tym razem połączono je z obchodami 20-lecia działalności czterech kół gospodyń wiejskich z terenu naszej gminy, wśród których byli też Tychowianie. Goście dopisali mimo pandemii i sezonu urlopowego.
Impreza, już tradycyjnie, rozpoczęła się barwnym korowodem, który przed południem ruszył w kierunku kościoła pw. św. Leonarda w Mircu. Na czele korowodu stali dwaj starostowie dożynkowi: Jan Myszka z Tychowa Starego oraz Iwona Gunciarz z Tychowa Nowego. Oboje są rolnikami, o czym mówili też na scenie.
– To dla mnie wielki zaszczyt, że zostałam wybrana starościną tegorocznych Dożynek. To bardzo duże wyróżnienie – powiedziała nam pani Iwona, która na co dzień prowadzi częściowo ekologiczne gospodarstwo rolne w naszej wsi (uprawa certyfikowanych aronii i malin, a także słonecznika i jodły kaukaskiej na choinki bożonarodzeniowe). – Sądzę, że święto się udało, a całość była dobrze zorganizowana. Na początku było co prawda mniej osób, ale później ta liczba znacznie się powiększyła. Była też piękna pogoda i dużo darmowych atrakcji dla dzieci.
Dożynki na ludowo
W trakcie Dożynek można było obejrzeć występy lokalnych zespołów folklorystycznych. Koncert rozpoczął się od wspólnego obśpiewania wieńca dożynkowego – tym razem tylko jednego od całej gminy, w którego przygotowanie zaangażowały się koła gospodyń wiejskich z Tychowa Nowego oraz Tychowa Starego (zdjęcia z dekorowania wieńca można zobaczyć pod tym linkiem). Wśród występujących na scenie zespołów byli również Tychowianie, którzy otrzymali od władz Gminy upominki z okazji 20. rocznicy działalności.
– Uwielbiam śpiewać i występować przed publicznością. I myślę, że dzisiejszym udanym występem zasłużyliśmy na piątkę – powiedział nam pan Tadeusz Niewczas, który już od 20 lat zasila szeregi zespołu (a więc od czasów, gdy grupa wznowiła działalność).
Swojego entuzjazmu nie kryła też pani Leokadia Jagodzińska, przewodnicząca zespołu: – Bardzo się cieszę, bo wszystko poszło zgodnie z planem. Do dzisiejszego występu przygotowywaliśmy się już od miesiąca. Jesteśmy też zadowoleni z występów naszych kolegów i koleżanek z innych zespołów.
Nasi reprezentanci mieli też własne stoisko za sceną, na którym można było nabyć drewniane akcesoria (np. deski do krojenia) wykonane przez Waldemara Niewczasa, a także chleb ze smalcem oraz ciasta upieczone przez panie.
Zabawa po mirzecku
Atrakcji nie zabrakło też na pozostałych stoiskach. Wśród wystawców byli m.in. lokalni pszczelarze, właścicielka Chaty Szeptuchy w Tychowie Starym oraz właściciele gospodarstwa agroturystycznego „W krainie alpaki”, którym towarzyszyły trzy z tych sympatycznych, futrzastych zwierząt. Obok stoisk można też było m.in. poskakać na trampolinie, obejrzeć wozy strażackie, zrobić sobie zdjęcie z osobami przebranymi za Myszkę Miki i Myszkę Minnie, a także… zaszczepić się jednorazową szczepionką Johnson&Johnson przeciw COVID-19 oraz wziąć udział w obowiązkowym spisie powszechnym.
Na tegorocznych Dożynkach pojawili się także inni lokalni artyści: 104 Artystyczna Drużyna Harcerska oraz Harcerski Zespół Wokalny „Happy”. Wieczorem zagrał DJ Gluza. A potem wystąpił Kabaret z Konopi, mający w repertuarze zarówno rockowe piosenki, jak i skecze, które rozbawiły zgromadzoną publikę. Wieczór zakończył się zabawą taneczną pod sceną.
Organizatorami imprezy byli wójt gminy Mirzec Mirosław Seweryn, Osińskie Stowarzyszenie Pasjonatów Rękodzieł „Kuźnia Arcydzieł” oraz Biblioteka i Ośrodek Kultury w Mircu.
Poniżej przedstawiamy fotorelację z Dożynek.
Tekst i fot.: Żaneta Spadło