
Na konsultacjach społecznych w niedzielę 22 września mieszkańcy Seredzic opowiedzieli się przeciwko zmianie granic administracyjnych gminy Iłża, a tym samym przyłączeniu terenów Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji oraz bloku pod lasem do Tychowa Nowego. W zebraniu wzięło udział 45 osób (na 806 uprawnionych), z czego 43 wyraziły swój sprzeciw. Podczas dzisiejszej sesji Rady Miasta i Gminy Iłża wszyscy radni również opowiedzieli przeciwko zmianie granic.
Decyzja mieszkańców Seredzic oraz Rady Miasta i Gminy Iłża była podyktowana głównie względami ekonomicznymi. Okazuje się bowiem, że zlokalizowane pod lasem Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji co roku odprowadza do gminy Iłża podatek w wysokości 250 tys. zł, dzięki czemu możliwe jest przeprowadzenie lokalnych inwestycji. W przypadku zmiany granic administracyjnych te pieniądze przypadałyby gminie Mirzec.
Z tym argumentem nie zgodzilli się przedstawiciele Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji. Jak powiedział na konsultacjach prezes PWiK Jerzy Miśkiewicz, przedsiębiorstwo jest związane wyłacznie z powiatem starachowickim. To jego mieszkańcy generują wpływy, podczas gdy jedynym związkiem placówki z Seredzicami jest konieczność odprowadzania podatku. Z powodu tej przynależności przedsiębiorstwo straciło również możliwość ubiegania się o środki unijne na fotowoltaikę, jakie otrzymały inne tego typu placówki w województwie świętokrzyskim. Za przyłączeniem spornego terenu do granic administracyjnych gminy Mirzec opowiedzieli się również członkowie Wspólnoty Mieszkaniowej Seredzice 512: Piotr Biskupski, Paweł Derlatka oraz Mieczysław Luciński. Mieszkańcy bloku przypomnieli, że pomiędzy wsią a budynkiem nie ma dobrej drogi, a z uwagi na zbyt dużą odległość od Iłży i Radomia oni sami korzystają ze szkół czy urzędów jedynie na terenie gminy Mirzec.
Ze strony gminy Mirzec w konsultacjach wzięła udział również zastępczyni wójta Anna Piątek, pani sołtys Jadwiga Matysek oraz radny Tychowa Nowego Sylwester Spadło.