Radni Mazowsza przeciwni zmianie granic. Treść uchwały komentuje prezes PWiK

31 stycznia Rada Powiatu Radomskiego wyraziła sprzeciw wobec zmiany granic województwa, a tym samym włączenia terenu PWiK oraz bloku w Seredzicach do granic administracyjnych Tychowa Nowego. Podobną opinię sformułował 10 dni wcześniej Sejmik Województwa Mazowieckiego. Na zarzuty radnych wobec projektu zmiany granic odpowiedział prezes PWiK w Starachowicach Jerzy Miśkiewicz.

Rada Powiatu Radomskiego oparła swoją decyzję na wynikach styczniowych konsultacji społecznych w gminie Iłża, o których pisaliśmy już TUTAJ. Jak wynika z treści uchwały, w konsultacjach uczestniczyło 748 osób (na 13 958 uprawnionych) – a więc 5,36% spośród tych, które mogły oddać głos.

Mit strategicznego zbiornika

Opinię mieszkańców gminy Iłża podzielił także Sejmik Województwa Mazowieckiego. Radni uznali, że ujęcie i zasoby wody w Seredzicach stanowią „rezerwę strategiczną zapasu wody pitnej dla południowej części województwa mazowieckiego”, a w przypadku zmiany granic „korzystanie z nich będzie w praktyce niemożliwe” (pełna treść uchwały znajduje się TUTAJ).

O opinię w tej sprawie zapytaliśmy Jerzego Miśkiewicza – prezesa Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Starachowicach.

 – Ujęcie, o którym mowa, nie posiada żadnej infrastruktury, która mogłaby zaopatrywać w wodę mieszkańców południowej części województwa mazowieckiego. Co więcej, obecna technologia wydobycia i uzdatniania wody nie przewiduje takiej możliwości – zauważa prezes Miśkiewicz. – Tymczasem dostęp do Głównego Zbiornika Wód Podziemnych nr 420, w skład którego wchodzi wspomniane ujęcie wody, jest powszechny i nie zależy od granic administracyjnych, a od odpowiedniej infrastruktury i uregulowań prawnych. Ewentualna zmiana granic nie byłaby więc żadnym zagrożeniem dla mieszkańców Mazowsza.

Prezes PWiK podkreśla, że wspomniany zbiornik nigdy nie miał takiego przeznaczenia: – Ujęcie wody wraz z infrastrukturą powstało w 1973 roku na trenie byłego województwa kieleckiego (w jego skład wchodziła wówczas Iłża – przyp. red.). Z zachowanej dokumentacji wynika, że od początku jego celem było zaopatrywanie w wodę mieszkańców Starachowic oraz przyległych gmin.

Dziś sytuacja wygląda tak samo jak niemal 50 lat temu. Odbiorcami wody z ujęcia Trębowiec/Seredzice są mieszkańcy naszego powiatu. To oni generują wpływy do spółki, podczas gdy płacony co roku przez PWiK podatek w wysokości ponad 250 tys. zł trafia do gminy Iłża (o czym pisaliśmy już TUTAJ). A jedynym powodem tego stanu rzeczy są obecne granice administracyjne – do tej pory Iłża nie przeznaczyła bowiem ani złotówki na rzecz PWiK.

Niebezpieczne granice województwa?

Jak podkreśla prezes PWiK, poważnym problemem obecnego podziału administracyjnego jest także brak dobrego dojazdu pomiędzy ujęciem wody a resztą terenu gminy Iłża, gdzie stacjonują właściwe tej instytucji służby: policja, pogotowie i straż pożarna. Jak bowiem stanowią przepisy, to one – a nie służby ze Starachowic – jako pierwsze powinny podjąć interwencję np. w razie wypadku.

– Dojazd do wspomnianego ujęcia wody został zorganizowany zgodnie z ówczesnym podziałem administracyjnym, czyli od strony województwa świętokrzyskiego. I tak jest do dziś. Odpowiednie służby musiałyby więc pokonać większą odległość niż te ze Starachowic, a tym samym tracić cenny czas – podkreśla prezes Miśkiewicz. – Dla PWiK w Starachowicach jest to poważny problem, bo to właśnie nasza spółka jest odpowiedzialna za bezpieczeństwo ujęć – w tym jego ochronę przed atakami sabotażystów, zatruciem wody lub uszkodzeniami infrastruktury. Dziś już wiemy, że nie wolno takiego scenariusza lekceważyć.

Sejmik Województwa Mazowieckiego zgodził się co prawda z argumentacją mieszkańców bloku w Seredzicach, że obecna sytuacja powoduje utrudniony dostęp do szkół czy urzędów, jednak uznał, że nie jest to argument wystarczający. Radni stwierdzili m.in. że zaproponowana zmiana granic wymusi konieczność opracowania nowych zobrazowań kartograficznych, a także zmiany w zbiorach danych (w tym ewidencji gruntów i budynków).

Teraz nad projektem zmiany granic pochyli się Sejmik Województwa Świętokrzyskiego. Później sprawa trafi do Wojewody Świętokrzyskiego, a następnie do Rady Ministrów.

Tekst: Żaneta Spadło

Fot.: Urząd Miasta Starachowice (źródło: starachowice.eu)