W tym roku Dożynki Powiatowo-Gminne w Mircu odbyły się w ulewnym deszczu. Pogoda nie mogła jednak zepsuć największego rolniczego święta w roku.
Tegoroczne Święto Plonów rozpoczęło się tradycyjnym korowodem złożonym ze strażaków Ochotniczej Straży Pożarnej, zespołów folklorystycznych z terenu naszej gminy oraz przedstawicieli lokalnych władz, którzy przed południem ruszyli w stronę Kościoła pw. św. Leonarda w Mircu. Tam o godzinie 12:00 rozpoczęła się uroczysta msza dziękczynna, na której wyrażono wdzięczność dla rolników i poświęcono dożynkowe wieńce. Po mszy wszyscy udali się do mirzeckiego Amfiteatru, gdzie rozpoczął się blok folklorystyczny.
– Mimo tej niesprzyjającej aury warto podkreślić, że koniec żniw to czas, gdy dziękujemy rolnikom za ich ciężką pracę przy siewie i zbiorze ziarna, które potem, w postaci chleba, trafia na nasze stoły – powiedział wójt Mirosław Seweryn w rozmowie z Tychownowy.pl. – Tegoroczne żniwa były bardzo trudne, bo obarczone okresem suszy. Ale dla rolników i upał, i słota nie są straszne. Myślę więc, że mimo tej dzisiejszej aury mamy powód do świętowania.
Występy rozpoczęły się od wspólnego ośpiewania wieńca przez wszystkie zespoły. Po nim każda z grup dostała czas na odrębne występy. Na scenie pojawili się także Tychowianie. Podczas pierwszego występu mogliśmy usłyszeć piosenkę „A ja jestem taka pani”, w kolejnym zaś – utwór „Wywiją cepami” w solowym wykonaniu Tadeusza Niewczasa.
– Jest dziś trochę deszczu, ale ludzie są. Wszyscy, w tym ja i cały zespół, są bardzo zadowoleni z imprezy. A jeśli chodzi o nasz występ, to publiczności z pewnością się spodoba – powiedziała nam Leokadia Jagodzińska, przewodnicząca zespołu.
W trakcie imprezy za sceną ustawione były namioty, w których można było skosztować domowego ciasta, owoców i tradycyjnych potraw, takich jak pierogi, wędliny czy chleb ze smalcem. Na brak atrakcji nie mogli narzekać miłośnicy miodu czy fani rękodzieła, bowiem to wszystko można było nabyć na przygotowanych w tym celu stoiskach. Ponadto część największego namiotu udekorowana została na starą, tradycyjną polską izbę.
Około godziny 16:00 rozpoczął się blok dla dzieci. Swoje umiejętności wokalne zaprezentowała młodzież, w tym harcerze, z terenu naszej gminy. Później zaś wystąpił krakowski teatr dla dzieci złożony z dwóch aktorów.
Kolejną atrakcją było spotkanie z Balladą w Kopydłowie, które zgromadziło i rozbawiło liczną publiczność. Po niej wystąpiła disco-polowa grupa Mejk. Gwiazdą wieczoru był zespół Baciary, który porwał publikę biesiadnymi i góralskimi brzmieniami. Zabawę zakończył zaś występ zespołu Sejm z Tychowa Nowego, przy którym mieszkańcy Mirca i okolic bawili się do północy.
Poniżej przedstawiamy fotorelację z imprezy.
Tekst: Żaneta Spadło
Fot.: Żaneta Spadło, Małgorzata Spadło